Jak zacząć zarabiać czyli przygoda z biznesem dla opornych
Zdrowy rozsądek może zastąpić prawie każdy stopień wykształcenia, ale żadne wykształcenie nie zastąpi zdrowego rozsądku.
Z pewnością jesteś kimś wyjątkowym skoro poszukujesz sprawdzonej i profesjonalnej wiedzy na temat Jak odnieść sukces w biznesie i być niezależnym finansowo oraz szczęśliwym. Każdy niezależnie swojej wyjątkowości potrzebuje jednak kogoś kto wskaże mu drogę do sukcesu i uchroni przed popełnianiem przynajmniej tych podstawowych błędów. Ja biznesem zajmuję się od blisko 27 lat, z czego od kilkunastu e-biznesem i wszelkimi nowoczesnymi metodami prowadzącymi do niezależności finansowej w dzisiejszych czasach.
Roboty niebawem zabiorą większą część pracy ludziom
Jak wynika z różnego typu badań i statystyk już do 2020 roku ponad 5 mln. miejsc pracy na świecie zostanie przejęte przez roboty, automaty i sztuczną inteligencję. Najbardziej zagrożonymi etatami będą te, który nie wymagają szczególnych predyspozycji i decyzyjności. Na pierwszy rzut pójdą miejsca pracy w fabrykach i zakładach, które charakteryzują się ciągła powtarzalnością. Roboty zastąpią Nas ludzi w większości prac, w których mogą być szybsze i popełniać mniej błędów a do tego nie będą chorować jak ludzie. Co wtedy? Czy już zastanawiasz się nad tym? Czy pogodziłeś się już z tym, że nie dotrwasz do emerytury na jednym etacie i w jednej firmie? A co z Twoimi dziećmi? Gdzie One będą pracować i z czego będą żyć w przyszłości? Te pytania wracają jak bumerang i gwarantuję Ci, że będą dotyczyć również Ciebie i Twoich bliskich, niezależnie czy tego chcesz czy nie.
Jak wygląda moja droga do sukcesu finansowego i jak zacząć zarabiać?
Na początku powiem Ci, że od najmłodszych lat miałem nieodpartą chęć bycia niezależnym finansowo. Już mając kilkanaście lat chciałem robić coś własnego. Pierwszy biznes rozpocząłem gdy miałem 17 lat / przełom lat ’89 – ’91 /, był to mały klub dyskotekowy dla znajomych z dzielnicy, którzy nudzili się wieczorami i w weekendy nie mając miejsca na rozrywkę. To znajomi i przyjaciele zainspirowali mnie do działania. Nikomu więcej się tego nie chciało i pewnie nikt w to za bardzo nie wierzył, że może się udać takie przedsięwzięcie. Co ciekawe ten biznes rozkręciłem za pieniądze, których tak naprawdę nie miałem. Pomogła mi w tym firma, w której pracowali Nasi rodzice ale to ja umiałem wtedy zainspirować właścicieli przedsiębiorstwa. Firma za moją namową zainwestowała w sprzęt muzyczny oraz podstawowe wyposażenie po czym powierzyła mi wszystko podpisując ze mną umowę na dzierżawę. W zamian za niewielką część osiąganych zysków odprowadzaną na konto firmy mogłem prowadzić biznes.
Na tym biznesie zarabiałem w tydzień więcej niż mój ojciec pracując ciężko przez miesiąc.
Już wtedy prowadząc mały biznes zacząłem się zastanawiać nad pewnym możliwym fenomenem jaki miał miejsce. Otóż po głowie krążyła mi ciągle jedna myśl: dlaczego większość społeczeństwa pracuje ciężko na etacie gdy niewielka część ludzi potrafiąc wykorzystać pewne proste mechanizmy i pracując po kilka lub kilkanaście godzin tygodniowo może osiągać te same lub dużo większe zyski. Skąd to się bierze? Od czego to jest zależne. Wtedy prowadząc tradycyjny model biznesu, świadcząc usługi i dostarczając rozrywki nie miałem zielonego pojęcia skąd to wynika. Nie miałem też nikogo mądrzejszego obok siebie, kto mógłby mi wyjaśnić ten fenomen biznesu.
Biznes to nie tylko przyjemności i pieniądze. To konsekwencja w realizacji pomysłów
Po niespełna dwóch latach prowadzenia tej niewielkiej firmy miałem dość. Tam gdzie jest głośna muzyka, alkohol i zabawa tam czasami pojawiają się awantury. Do tego okoliczni mieszkańcy skarżyli się na hałasy. Ja też byłem zmęczony rozwiązywaniem różnych problemów. Żeby dodać pikanterii całej sprawie przyznam Ci się, że wtedy zrobiłem praktycznie wszystko odwrotnie od tego czego sam uczę dzisiaj.
Nie odłożyłem żadnych pieniędzy na inwestycje. Żyłem tu i teraz sądząc, że pieniądze to rzecz nabyta i mogę wydać wszystko co zarobię… no bo przecież jutro zarobię kolejne pieniądze.
Więc co zrobiłem? Zamknąłem firmę i wyjechałem za granicę pracować w wakacje na etacie. Tak, tak… wybrałem wtedy etat. Po dwóch miesiącach wróciłem jako zmęczony ale jednocześnie szczęśliwy właściciel kilkuletniego pięknego Audi. Oj jaki byłem dumny z siebie, widziałem ten wzrok znajomych, którzy zazdroszcząc mi tego samochodu zastanawiali się jak niespełna 20-letni gówniarz mógł sobie pozwolić na nabycie pojazdu, na który większość społeczeństwa w tamtych czasach musiała pracować kilka lat i to bardzo ciężko. Po pewnym czasie samochód uległ uszkodzeniu i doszedłem do wniosku, że nie stać mnie na jego utrzymanie. Sprzedałem z zyskiem i … jak myślisz? Pieniądze się rozleciały.
Niezależnie czy jesteś wierzący czy nie ale ja dziś wiem, że już wtedy jakaś siłą wyższa dała mi pewną lekcję stawiając na mojej drodze w tak młodym wieku takie możliwości i zdarzenia. Ja niestety nie potrafiłem wyciągnąć z nich odpowiedniej nauki i doświadczenia. Po wspaniałych młodzieńczych doświadczeniach, podróżach i rozrywkach poszedłem do wojska odbyć zasadniczą służbę. No to były ciekawe doświadczenia życiowe.
Po wyjściu z wojska i krótkim epizodzie w charakterze studenta zatrudniłem się kolejny raz na etacie w instytucji państwowej. Dziś już tam nie pracuję. Doświadczeń mi nie zabraknie po tej pracy jednakże w dużej mierze to był stracony czas.
Pomysły na niezależność finansową i bycie wolnym bez etatu
Pracując na etacie czegoś mi ciągle brakowało. Podświadomie szukałem pomysłów i sposobów aby rzucić etat co nie było wcale takie łatwe.
Czystą głupotą jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych rezultatów
Mimo, że z powodzeniem uczestniczyłem w rozpoczynającym się wyścigu rewolucji Informatycznej i Internetowej jako szczęśliwy posiadacz pierwszego komputera to nie mogłem dostrzec szans jakie ona niesie.
Jak zacząć zarabiać w Internecie. E-biznes dla opornych
Kilkakrotnie otarłem się wtedy o lekcje niezależności finansowej. Na rynek weszło polskie allegro. Założyłem na nim konto i zamiast sprzedawać zacząłem kupować. Byłem konsumentem w najlepszym wydaniu nie widząc szansy na to aby stać się sprzedawcą. Kilka razy spróbowałem mechanizmów sprzedaży i to o dziwo z powodzeniem. Chcąc przetestować handel na allegro kupiłem 100 sztuk odstraszaczy do kretów na działki u jednej z firm polskich i wystawiłem je do sprzedaży z marżą blisko 100%. O dziwo wszystkie urządzenia rozeszły się jak świeże bułeczki ale kupił jedno z nich również dojrzewający sprzedawca aby zobaczyć skąd pochodzą po czym wystawił z mniejszą ceną. Gdy już się kończyły moje zapasy magazynowe zauważyłem, że sprzedaży jest mniej. Szukając powodu natknąłem się na jego stronę.
Oczywiście nie mam pretensji do tego sprzedawcy. Tak działa rynek a ja wtedy nie zadbałem o swoją markę i zabezpieczenie swojego pomysłu. Tak wyglądał wtedy moja przygoda z biznesem. Przygoda, w której brakowało mi wiedzy, doświadczenia i dobrego mentora, który wskaże mi drogę.
Później kilka razy kupowałem różne urządzenia, którymi chciałem się pobawić np. kamerę video po czym sprzedawałem je za wyższą cenę zarabiając na tym co nieco. Nie było to jednak to czego bym się spodziewał i co mogłoby dać mi szansę na niezależność.
Przez te wszystkie lata obserwowałem jak zmieniają się trendy w e-biznesie i jak wzrastają niczym grzyby po deszczu nowe fantastyczne przedsiębiorstwa oparte na biznesach online. Obserwowałem nowe ciekawe pomysły i produkty. Czytałem godzinami książki z zakresu e-biznesu i motywacji. Uczestniczyłem w wielu ciekawych szkoleniach i kursach. Uczyłem się ciągle korzystania z Internetu, z sieci i narzędzi biznesowych. Pochłaniałem godzinami w nocy wiedzę z zakresu programowania i budowy stron, sklepów czy systemów biznesowych.
Brałem udział w wielu seminariach, konkursach i praktykach. Otrzymałem sporo nagród i wyróżnień ale ciągle czegoś mi brakowało.
Świat jest pełen dobrych pomysłów ale nic one nie znaczą jeśli ich nie realizujemy
Pewnego dnia stwierdziłem, ze biorę się za realizację pomysłów i zaczynam przekuwać swoją wiedzę specjalistyczną w biznes w Internecie.
Zacząłem szukać swojej niszy na rynku. Wydawało mi się, że rynek jest tak nasycony iż już zupełnie nie da się niczego sprzedać w dobrej cenie. Wtedy odszedłem od poszukiwania swojej niszy na allegro i zacząłem studiować inne ciekawe artykuły w sieci.
Prawdziwa przygoda z biznesem czyli jak zacząć zarabiać godziwe pieniądze.
Pewnego dnia pojawił się produkt. Tym produktem były materiały specjalistyczne do oczek wodnych i stawów. Geomembrana bo tak nazywał się produkt był na tyle wyjątkowy, że nie można go było kupić w żadnej hurtowni budowlanej czy hipermarkecie. Nawiązałem kontakt z dużym dystrybutorem w Polsce i wynegocjowałem od niego korzystne ceny. Założyłem stronę internetową produktu, po 3 miesiącach ciężkiej pracy pojawiła się ona na pierwszych miejscach w google i mogłem zacząć biznes w sieci.
Mechanizm był bardzo prosty. Ja ze swoją ofertą byłem wypozycjonowany na lepszych miejscach niż dystrybutorzy. Do mnie dzwonili lub pisali klienci. Sprzedaż odbywała się w Internecie. Wystawiałem fakturę proforma, kasowałem należność po czym zlecałem wysyłkę dystrybutorowi płacąc mu jego należność. Dystrybutor w moim imieniu wysyłał towar klientowi w odpowiednim rozmiarze. Geomembrana była sprzedawana z rolki na metry.
To był biznes, który dawał niezależność finansową i dużo wolnego czasu.
Posiadałem wtedy wyłącznie jeden produkt i pracowałem po kilka godzin w tygodniu. Praca opierała się na odpisywaniu na zapytania, rozmowach telefonicznych i fakturowaniu. Wtedy osiągałem godziwe dochody.
Mając już wtedy ogromne doświadczenie w zakresie budowy biznesów w Internecie pod kątem technologicznym oraz sporą wiedzę i motywację wiedziałem coś co potrafi zmienić mój biznes w automat biznesowy i dać szansę na coś takiego jak prawdziwa przygoda z biznesem.
Jeśli chcesz osiągać zyski dziesięciokrotnie wyższe musisz robić dziesięć razy więcej tego co robisz teraz.
Jeśli wtedy miałem jeden produkt to musiałem postarać się o 10 takich nisz rynkowych i własnych produktów. Nie dosyć, że taka strategia pozwalała mi osiągnąć kilkakrotnie wyższe zyski to jeszcze wpisywała się w znaną mi już tzw. dywersyfikację dochodów. O co chodzi? Otóż w razie spadku sprzedaży w jednej niszy i produkcie osiągasz dalej dochody w innych. Pamiętaj o tym aby mieć co najmniej kilka produktów. Po kilku miesiącach miałem już 6 produktów w wąskich niszach z marżą po nawet 300% na jednym. Osiągałem zyski miesięczne kilkakrotnie przekraczające dotychczasowe, większe kilka razy niż średnia krajowa pracując tygodniowo po niespełna 20 godzin. Moje dochody nie załamały się nawet wtedy gdy dystrybutor geomembran zaczął mi robić pod górkę widząc, że chyba zbyt łatwo zarabiam przyzwoite pieniądze nie widząc nawet towaru na oczy. Od całkowitego spadku dochodów uchroniła mnie dywersyfikacja dochodów czyli posiadanie kilku różnych źródeł zysków.
Moja przygoda z biznesem zatoczyła pewnego rodzaju koło. Miałem wiedzę, doświadczenie i znałem dobrze machizmy począwszy od samego prowadzenia działalności, płacenia podatków, rozliczeń po stosowanie narzędzi przy sprzedaży w Internecie w celu usprawnienia i automatyzacji działań.
Jak dziś wygląda moja przygoda z biznesem i moja niezależność finansowa
Dziś prowadzę swoje sklepy internetowe, oraz kilkanaście oddzielnych produktów w wąskich niszach na Landing Page. Te wszystkie moje biznesy w Internecie prowadzę w pełni zautomatyzowane poświęcając im nie więcej jak 30 godzin tygodniowo i to z każdego miejsca na świecie. Mój biznes jest w moim laptopie.
A gdzie jest Twój biznes aktualnie? Czy już domyślasz się jak zacząć zarabiać?
Jeśli moja opowieść o drodze do niezależności finansowej oraz co ważne pełnej wolności od etatu i wiecznych zmartwień o przyszłość zainspirowała Cię to zapisz się do mojego newslettera. Chcesz czerpać wiedzę od kogoś kto osiągnął już jakieś sukcesy i z powodzeniem działa w nowoczesnym biznesie przyłącz się. Wszystkim subskrybentom będę wysyłał co jakiś czas porady dotyczące prowadzenia e-biznesu i motywacji, które pozwolą im osiągnąć również wolność i niezależność. Nie zwlekaj, zacznij już dziś działać.
Pożytek z klasycznego wykształcenia polega na tym, że pozwala ono pogardzać bogactwem, co chroni przed próbami zdobycia go
Mała uwaga: dla tych, którzy nie zgadzają się w jakimś zakresie z moim blogiem. Nie twierdzę, że e-biznes jest jedyną możliwością osiągnięcia sukcesu i zdobycia niezależności finansowej. Nie twierdzę, że poza biznesem w Internecie nie można inaczej prowadzić biznesu. Wiem jednak po tylu latach oraz bazując na własnych doświadczeniach, mając na uwadze nadchodzącą przyszłość, problemy z emeryturami, że jest on bardzo dobrym rozwiązaniem, którego powinno się uczyć już dzieci w szkołach. Nie uczę tu niczego co byłoby nieetyczne w jakiś sposób, nie uczę też jak zarabiać klikając w reklamy, więc pewnie rozczaruję kilku Internautów. Nie zgadzasz się ze mną? Nie czytaj tego bloga. W sieci są miliony miejsc, w których możesz rozładować swoje emocje i dać upust frustracji związanej z bezsilnością i biedą. Nikogo nie namawiam na siłę aby zaczął czytać moje teksty, więc jeśli miałbyś napisać coś złego w komentarzach daruj sobie i idź własną drogą do niezależności finansowej szukając szczęścia i wolności na własną rękę.